środa, 11 maja 2011

Pierwsza miłość

Mój misiek ma dziewczynę ha ha ha, pierwsza miłość rozkwitła w piaskownicy, na imię jej Julka i jest chyba około rok młodsza od naszego budrysa. Mały od tygodnia budzi się rano i pyta czy idziemy robić babki i czy Julka będzie. Gdy widzi ją już z daleka krzyczy Jula, Jula :). Ostatnio dziewczynka nie chce się bawić w piaskownicy, mały ją woła, a ona nie zwraca uwagi i wówczas jest smutek, na buzi pojawia się podkówka i pada teks: Jula nie lubi Kuby. No nie ma jak to zawód miłosny w wieku dwóch lat :), ogólnie bardzo zabawnie to wszystko wygląda i nie potrafię się powstrzymać od śmiechu :)))

czwartek, 5 maja 2011

15.05 Dzien Rodziny

A wiecie, ze 15.05 jest ustanowiony Dniem Rodziny? Ja nie wiedziałam, a to już tak jest od 1993 roku. Hmmm w sumie fajne święto, podoba mi się i ciesze się, ze w moim mieście są organizowane imprezy w związku z tym. mój maluch na pewno się ucieszy.

wtorek, 3 maja 2011

Majówka

Wybraliśmy się w długi weekend do domu dziadków mojego męża na wieś ze znajomymi, a że stamtąd już blisko do morza to wybraliśmy się również tam na jeden dzień. Fajnie, chociaż zimny wiatr, ale co tam, chcieliśmy się najodować :). A nasz maluch miał chyba zły dzień, ogólnie płacz, krzyk, wyrywanie się, szedł w drugą stronę niż my, koniec końców położył się na środku deptaku i krzyczał, że on nigdzie nie idzie. Pocieszające było to, że młodzi ludzie, którzy nas mijali tylko uśmiechali się i mówili skąd ja to znam, jeden chłopak nawet podszedł i chciał pomóc, zagadał do młodego, ale nic nie pomogło. W końcu postanowiliśmy wziąć go pod pachę i po prostu zanieść do samochodu, nie zwracając uwagi na jego krzyki. O dziwo poskutkowało, w połowie drogi dał za wygraną i nawet poszliśmy jeszcze coś zjeść jak się uspokoił.Ech mału uparciuch...
A nad morzem poza tym było pięknie, zimno, ale słonecznie, naprawdę pięknie, uwielbiam morze i to właśnie nie w pełni sezonu, kiedy jest mało ludzi i te fale ...uwielbiam :)