Byliśmy nad morzem, caaaały tydzień, wyleniłam się za wszystkie czasy i dobrze mi z tym, mogłabym tam zostać....
Swoja drogą kiedyś myślałam, że będę zawsze miała chęć do pracy, to był mój motorek, napędzacz, dzięki temu wiedziałam że żyje, a teraz hmmm jak to się zmienia człowiekowi w głowie ...może to przejściowy okres ;)
och jak mi się chce nad morze... może za rok? Fajnie tak wypocząć..
OdpowiedzUsuńA ja jakoś za morzem nie tęsknię, chyba że poza sezonem, jak będzie mniej ludzi, ja chcę w góry!!!
OdpowiedzUsuńA może by tak Pani naskrobała parę słów? Zaglądam tu i zaglądam i ciągle nic :-( Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuń