piątek, 21 stycznia 2011

piłka nożna

Brzdąc poszedł wczoraj z tatusiem na pierwsze spotkanie piłki nożnej dla maluchów. Tak jak się spodziewałam był podobno najgłośniejszy ze wszystkich dzieci. Może to dlatego, że on był pierwszy raz na takim spotkaniu, a dla innych dzieciaczków to już któryś raz....nie ma jak to mamusiowe wytłumaczenie. W każdym razie bawił się tam świetnie i moi dwaj chłopcy dzielnie oświadczyli mi że będą tam chodzić :). Cieszę się bardzo bo Antek nie ma kolegów w swoim wieku, a tam może przebywać z dzieciakami, no i poprawia kondycję ;)...tatuś też...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz