poniedziałek, 20 czerwca 2011

Bezpieczeństwo naszego dziecka - konkurs

Mam do rozdania osiem opasek Infoband - takie fajne, kolorowe opaski na rękę dla dziecka, przydatne jak jedziecie na przykład nad morze. Możecie na nich napisać wodoodpornym markerem swój numer telefonu, na wypadek jak wasze dziecię zgubi się w tłumie plażowiczów (oczywiście nikomu tego nie życzę).
Zapraszam, więc do konkursu. Proszę napiszcie w komentarzach jak ważne jest dla was bezpieczeństwo waszego dziecka, czy edukujecie się w tym temacie np: kupując fotelik do samochodu i sprawdzając parametry oraz opinie, czy edukujecie swoje dziecko w tym zakresie, jeśli tak to jak?
Proszę o komentarze (naprawdę nie muszą być długie) do 24 czerwca. Najciekawsze moim oczywiście subiektywnym zdaniem nagrodzę opaskami.
Kochani ze względu na nieoczekiwany wyjazd na długi weekend, wyniki konkursu przedstawię 26.06.


Wzór opaski tutaj

8 komentarzy:

  1. My edukujemy naszego Filipa poprzez dawanie mu dobrego przykładu. Gdy idziemy na spacer nie przechodzimy na czerwonym świetle, nie przechodzimy w miejscach niedozwolonych. Gdy jedziemy na wycieczki rowerowe odpowiednio się ubieramy w kaski, opaski odblaskowe (wszyscy bez wyjątku). Zawsze zwracamy uwagę by przykład szedł z góry. Oczywiście poprzez super książeczki edukacyjne dostępne na naszym rynku uczymy Filipka czym jest bezpieczeństwo i jak ono jest ważne.
    Priorytetem jest to że nie oszczędzamy na bezpieczeństwie, foteliki kupujemy tylko takie które przeszły testy ta zasady dotyczy również fotelików rowerowych. Patrzymy na oznakowanie czyli jeżeli fotelik jest do 15 kg to już nasz Filip nie korzysta z niego bo jest ryzyko że fotelik nie spełni swojej funkcji.
    Filipek jeździ już na dwóch kółkach i zna podstawowe zasady ruchu drogowego, wie że przed każdym skrzyżowaniem musi się zatrzymać, że przed pasami również się zatrzymujemy i czekamy na mamę czy tatę.
    Ponieważ Filipek ma już prawie 5 lat wie jak się nazywa i gdzie mniej więcej mieszka, chociaż z jego pamięcią różnie.


    Pozdrawiam
    http://witaaminkaa.blox.pl/html

    OdpowiedzUsuń
  2. ja już mam taką bransoletkę, wiec dziekuję, ale pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. My jesteśmy rodzicmi jeszcze malucha, który nie jeździ na rowerze, nie ucieka, bo jeszcze nie chodzi, ale lada moment zacznie. Od początku wpajamy naszemu bąbelkowi, że jak jeździmy w samochodzie to tylko w foteliku i to zapięci w pasy, nie ma wyjątków, że dziecko płacze czy chce na kolana. Jak jeździmy w wózku to też dziecko jest zapiete pasami. Priorytetem przy wyborze fotelika były testy bezieczeństwa http://fotelik.info/
    W domu gniazdka mają założone zaślepki, a płytę gazową kupowałam nie mając jeszcze dziecka, teraz jestem zadowolona, że wybrałam model z blokadą kurków. Nigdy bym sobie nie darowała, gdyby coś stało się mojemu dziecku tylko dlatego, że kupiłam mu coś co nie spełnia norm bezpieczeństwa. Nie daję się zwariować gadżetom, ale bezpieczeństwo dziecka jest dla mnie najważniejsze.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Kubuś ma niecałe dwa latka. Powoli zaczynam wpajać mu zasady bezpieczeństwa, ostatnio przede wszystkim bezpieczeństwo pieszego na drodze. Chodzimy do żłobka na piechotę codziennie w obie strony tą samą trasą,żeby maluch próbował zapamiętać przechodzenie "po białych pasach", rozglądamy się czy nie jedzie samochód. W samochodzie jeździ oczywiście zapięty w fotelikowe pasy a my razem z nim. Wie, że kuchenka i żelazko są "Si", a do stawu na podwórku można podejść tylko na bezpieczną odległość. Małemu buntownikowi trzeba często przypominać te zasady ale wierzę, że konsekwencją osiągniemy sukces.

    OdpowiedzUsuń
  5. Osobiście na razie jestem na etapie, że tak powiem "niemowlęcego bezpieczeństwa". Głównie polega to na pilnowaniu aktywnej i ciekawskiej Czekoladki na przewijaczku. Każde oddalenie się nawet na metr może grozić jego upadkiem, dlatego nie odstępuję go na krok, bo sama widzę co potrafią jego sprawne nóżki. Kolejną kwestią są grzechotki i wszystkie małe, podstępne elementy w zasięgu jego dłoni. Wszystko co tylko dosięgnie natychmiast ląduje w jego buźce, więc dbam o to, żeby wszystko co jest obok niego było dostosowane do jego wieku (także dbam o to, żeby wszystko było czyste i myte wieczorem :)). Dużą dawkę wiedzy na temat bezpieczeństwa dziecka wyniosłam ze szpitala - głównie jest to wiedza nt. zakrztuszeń i zachłyśnięć. Od tamtej pory Czekoladka śpi na boku, na specjalnie przygotowanej poduszce, pod kątem 45 st, a także zakupiłam monitor oddechu. Natomiast, jeżeli chodzi o jazdę samochodem to podstawą jest fotelik samochodowy, pasy oraz znaczek na tylnej szybie informujących innych uczestników ruchu drogowego o dziecku na "pokładzie". Pomalutku przygotowuję się do zabezpieczania rogów szafek, stołów i innych mniej lub bardziej niebezpiecznych domowych zakamarków. Pozdrawiam http://mtoto-wangu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję za komentarze, wszystkie osoby, które dokonały wpisów do powyższego posta otrzymują opaski proszę o podanie adresów do wysyłki na maila: wyrodnamama@interia.pl z dopiskiem czy opaska ma być dla chłopca czy dziewczynki. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. super :) dziękujemy bardzo :) mail z danymi już wysłany :) pozdrawiamy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też bardzo dziękuję, mail poszedł.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń