czwartek, 10 lutego 2011

dziękuję, proszę czyli jak uczyć dziecko dobrego zachowania

Od paru miesięcy uparcie powtarzamy naszemu szkrabowi kiedy mówi się dziękuję, proszę itp. Tak jak proszę a raczej profe pojął w miarę szybko (tzn. za każdym razem gdy czegoś chce to jest profę, dopiero gdy ja mówię, że niestety nie może dostać ciasteczka bo zaraz będzie obiad jest DAJ MI TO, DAJ MI, DAJ MI!!!!), tak z dziękuję był problem. Nie martwiło mnie to bo stwierdziłam, że ma jeszcze czas, że to trudne słowo.
Ale wczoraj mój synio, mnie zaskoczył. Byliśmy u babci, zjedliśmy tam kolację i przy wyjściu co: mój synio wyciąga do baby ręke i mówi dekuje...
Jestem z niego taka dumna, że aż musiałam to opisać na blogu :)))))
Jednak ciągłe powtarzanie tych słów zdało egzamin, a myślałam, że to bezsensowne
Ech duma mnie rozpiera ...

2 komentarze:

  1. Gratuluję sukcesu :-)
    U nas jeszcze do takich osiągnięć trochę czasu, ale wyobrażam sobie jak bardzo musisz być dumna :-)
    Brawo!

    OdpowiedzUsuń