wtorek, 1 lutego 2011

idziesz do kąta...

Do tej pory stosowałam ten rodzaj kary, uważając, że to dobry sposób, nie dajesz klapsa, dziecko musi się samo uspokoić w tzw. kącie, czy też na poduszce lub specjalnym krzesełku... no i cała moja filozofia runęła w dniu dzisiejszym kiedy przeczytałam artykuł Warunkowe rodzicielstwo
Ech i wszystko trzeba zaczynać od początku, człowiek uczy się całe życie zwłaszcza jak wychowywać swoje dziecię :)

4 komentarze:

  1. Też stosuję karę "karnego jeżyka" u mojego 2,5 letniego synka, głównie w sytuacji gdy popycha młodszego brata, lub go uderza. Obecnie zauważyłam że ta kara coraz mniej działa... muszę znaleźć inny sposób preswazji...tylko jaki...hmm

    Co do strony "dzieci są ważne", też kiedyś mi się bardzo spodobała, tytuł jest zachęcający i w ogóle. Ale po przeczytaniu kilku artykułów i po zobaczeniu podtytułu dla eko rodziców... wzięłam ją lekko na dystans. Uważam, że najważniejszy jest zdrowy rozsądek i wsłuchiwanie się w potrzeby swojego dziecka ale również swoje. Dzieci naprawdę są bardzo różne od siebie, na jedno coś działa na inne nie...

    Ale się rozpisałam ;-)

    Pozdrawiam sedecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. No właśnie ja niestety również zauważyłam, że "stary, poczciwy kąt" ;) coraz mniej działa, oczywiście mój synio, odbywa swoją karę, niby się uspokaja, nawet przeprasza mnie, ale za chwilę robi to samo co przed karą...jak już znajdziesz jakąś metodę napisz, może i u mojego zda egzamin :)
    Jeśli chodzi o stronę, to oczywiście, że trzeba ją brać na dystans, zresztą tak jak większość poradników i materiałów zamieszczonych w necie, ale czasami warto poczytać, można się dowiedzieć nowych rzeczy, przynajmniej w moim przypadku tak było.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale ten konkretny artykuł godny uwagi, dziękuję za linka :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń