środa, 9 lutego 2011

Nuki, nuki

Mój mały urwis wstał dzisiaj rano, baaardzo rano, przybiegł do naszej sypialni i krzyczy nuki, nuki, nuki, mama, nuki...ja do mojego drugiego urwisa przez sen:
- O co mu chodzi?
Mój mąż:
- O smoka

W tej jednej chwili uzmysłowiłam sobie, że on to rozumie, a ja nie, dlaczego, przecież to ja jestem matką, to ja powinnam najbardziej rozumieć naszego syna, dlaczego?!? Poczułam się strasznie dziwnie. Trochę zazdrosna, tak, tak, wiem, nie powinnam, bo to przecież mój mąż, ale jednak...
Sprawa smoka i jego noszenia przez mojego prawie dwuletniego syna pozostawiam na oddzielny post :)

5 komentarzy:

  1. A ja mam nadzieję, że u mnie tak będzie, że Małżon pozna skróty myślowe Młodego i będzie mógł się z nim porozumieć na innym poziomie niż matka ;) i jeszcze żeby mówił "Tata" najpierw, bo w nocy zamiast mnie będzie wołał ojca xD

    OdpowiedzUsuń
  2. No ba, u mojego oczywiście, że pierwsze słowo było "tata", ale byłam wściekła, normalnie para uszami mi wychodziła, gdy to mówił, a "mama" nie, w sumie to nadal tak jest, ale staram się podchodzić do tego dojrzale, co nie zawsze mi się udaje ;))),a wołanie w nocy tata ... tak popieram :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Podobno większość dzieci najpierw mówi właśnie słowo "tata" a potem dopiero "mama" i ponoć wiąże się to z tym, że łatwiej jest wymówić dla dziecka zbitek sylab ta-ta niż połączenie z literką m "ma-ma", gdzieś to kiedyś ktoś mi tłumaczył :) U nas teoria się sprawdziła, obydwaj synowie najpierw mówili "tata" ale tylko przy pierwszym nie mogłam tego przeżyć :) przy drugim przełknęłam bo bardzo szybko zaczął też mówić mama :) Natomiast kolejność mówienie tata i mama ma się nijak do wołania w nocy bo u nas wołanie nocne jest po prostu płaczem, synek nie precyzuje kto ma przyjść, byle ktoś przyszedł :p

    OdpowiedzUsuń
  4. mój synio ostatnio w nocy częściej woła tatę co mi jest baaardzo na rękę bo jestem strasznym śpiochem :P

    OdpowiedzUsuń
  5. He, he mój mąż w przypadku obydwu synków jakoś szybciej potrafił zrozumeić o co im chodzi... ALe jakoś nie martwię się tym zbytnio :-)
    Martwię się natomiast tym, że mój młodszy synek(rok i 2 miesiące) mówi do mnie tata ;-)

    OdpowiedzUsuń