niedziela, 3 kwietnia 2011

Niedzielnie

Właśnie wróciliśmy ze spaceru z młodym, ślicznie jest dzisiaj, słońce super przygrzewa, nic tylko spędzić dzień na świeżym powietrzu, a my wyszliśmy z samego rańca, poszliśmy nakarmić gołębie na starówce. Uwielbiam ranne godziny, kiedy nie ma zbyt wiele ludzi, jest wtedy tak inaczej, ta cisza, naprawdę niesamowita. Mały dzisiaj obudził nas o 6.00 dlatego ten poranny spacer, po 8.00 byliśmy już na dworze ;). A teraz mam czas na swoje zaległości bo mały poszedł spać, siedzę na kanapie, popijam kawusie i jem porzeczki w czekoladzie z Kredensu, ech...żyć nie umierać :). Takie niedziele lubię.

1 komentarz: