piątek, 1 kwietnia 2011

Zakupy

Jak każda kobieta lubię zakupy, ale nie te codzienne, tylko te kiedy kupuje coś dla siebie. Nie jestem tą matką, która cieszy się z zakupów dla swojego dziecka, tzn. to też jest fajne, ale jak kupuję coś dla siebie no to jest to :). Buzia uśmiecha mi się na sama myśl o tym. Zakupy lubię robić sama, bez koleżanek, męża, mamy, cioci ...itd. Sama, najczęściej rano lub wieczorem, kiedy nie ma aż tyle ludzi w galeriach. No i oczywiście nie w weekendy, co to to nie, w weekendy w galeriach jest strasznie, te tłumy ludzi przeciskających się jeden przez drugiego, złowrogie spojrzenia, bo jak śmiałam potrącić torebkę lub torebką tą panią, wrzeszczące i rozbrykane dzieci (wcale się nie dziwie bo kto to słyszał, żeby spędzać weekend z dzieckiem w galerii, jestem przeciwniczką tego typu zachowań i głośno o tym zawsze mówię, naprawdę wydaje mi się to jakieś dziwaczne i głupie, wolny czas=galeria ?!? masakra).
Tak czy inaczej miałam cel - kupienie butów na wiosnę, zwykłe balerinki, takie do chodzenia na co dzień, na spacery z małym, do sklepu itp. Oczywiście upatrzyłam je sobie wcześniej, po przymierzałam, extra, super wygodne, kolorek odpowiedni (granat z dodatkiem szarości i trochę jakby różu), no malina :). Oczywiście byłam bez kasowa, więc spokojnie stwierdziłam, że poczekam, bo przecież mało kto nosi mój rozmiar (35,5), więc na pewno na mnie poczekają te 2-3 dni. No i jednak ktoś nosi taki mały rozmiar jak ja, bo dzisiaj mojego nr już nie było. Ech....no dupa i tyle, jestem wściekła.

7 komentarzy:

  1. 35,5??? Ale masz malutką stopę :-) Pewnie możesz też korzystać z działów dziecięcych :-) Ejjj, pewnie to kolejny żart na Prima Aprilis, a ja standardowo łyknęłam ;-)))))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale jesteś kruszynka ;)
    Ja już nie kupuję w sklepach butów - tylko na Allegro, taniej wychodzi :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Hahaha niestety ale to nie żart, ogólnie powinnam nosić 36, ale niektóre buty w tym baleriny, i obcasy bez żadnych pasków wokół kostki 35,5 bo 36 spadają. A na allegro jakoś boje się kupować, ja lubię przymierzyć i zobaczyć czy są dobre, ale może się przekonam, zacznę od sandałów na lato ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też się bałam, starczy zmierzyć wkładkę jaką się nosi i potem już hulaj dusza piekła nie ma ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. No kusisz mnie naprawdę, nie wiem czy mój małżonek zrozumie ;), bo tam to faktycznie hulaj dusza ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uuu - to szkoda:(
    Widać więcej Kopciuszków na tym świecie;)

    OdpowiedzUsuń
  7. No widać więcej :), ale znalazłam drugie i rozmiar był, więc od razu je kupiłam :)))

    OdpowiedzUsuń