Od Majowejliv (Notatki Matki) dostałam nominację do pewnej zabawy, napisz siedem rzeczy, których o mnie nie wiecie, długo się zastanawiałam coby tu napisać i wyszło tak:
1. Nie przywiązuje wagi do imion kompletnie, nie jest to wyraz niechęci do danego człowiek, po prostu muszę kilka razy usłyszeć imię nowo poznanej osoby zanim zapamiętam (imię męża jednej z bliższych koleżanek do tej pory mylę, ale za każdym razem mi wybacza )
2. Boję się ciemności, gdy nikogo nie ma w mieszkaniu oprócz mnie w nocy, muszę mieć zapalone światło chociaż w jednym pokoju.
3. Uwielbiam wstać rano przed wszystkimi, zrobić sobie kawę, usiąść na kanapie i poczytać książkę, gazetę, odpalić laptopa (obojętnie co robić), jest wtedy tak cicho i spokojnie, że mam wrażenie, że jestem sama, co ostatnio bardzo rzadko mi się zdarza, dlatego doceniam te chwile, nie wiem jak wy, ale ja czasami potrzebuję pobyć sama.
4. Od czasu kiedy byłam w ciąży boję się horrorów, które kiedyś oglądałam namiętnie, strach jest tak wielki, że od dwóch lat żadnego nie obejrzałam, nawet 5 minut.
5. Mój synio był na naszym ślubie, wzięliśmy ślub kiedy miał 9 miesięcy, w ogóle nie jestem za instytucją małżeństwa, może dlatego, że moi rodzice są po rozwodzie i jakoś nie wierze, że ten papierek cokolwiek zmienia. zapewne padnie pytanie to po co wychodziłaś za mąż, a odpowiedź jest prosta bo mój małżonek jest wychowany bardzo konserwatywnie i bardzo chciał, a że ja go bardzo kocham to...
6. Zdarza mi się powracać myślami do mojej wielkiej miłości sprzed etapu mojego męża, czasami się widujemy, chwila rozmowy i tyle i dziękuję mu za to, że umiał zakończyć ten związek bo teraz wiem, że nic dobrego by z tego nie wyszło, a wręcz przeciwnie.
7. Lubię piosenki Michaela Jacksona, zawsze lubiłam i będę lubić, mimo, iż ogólnie słucham innej muzyki
To tyle, tymczasem dziękuję Majowejliv za nominację, czuję się wyróżniona, a sama zapraszam do zabawy:
- Hafija
- Jacki-Placki
- Tam gdzie pachną poziomki...
- Kurę domową
- nawiedzoną Ulę
i innych którzy mają ochotę :)
Ja też nie mam kompletnie pamięci do imion:) tez panicznie boje się horrorów:)Za to wstawać wcześnie nie lubię, aczkolwiek odkąd mam Antoninę to muszę;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za zaproszenie do zabawy. Pomyśle i napewno coś napisze:)
Dzięki za nominację :-) Zamiast jednak "spowiadać" się na swoim blogu, odpowiem Tobie w komentarzu :-)
OdpowiedzUsuńJa również nie przywiązuję wagi do małżeństwa (moi rodzice też się rozwiedli), pobraliśmy się z Kogutem ze względów prawno-podatkowo-ubezpieczeniowych, kiedy byłam w drugiej ciąży. Na naszym ślubie był tylko Kurczak i świadkowie :-) Do dzisiaj nie wszyscy wiedzą, że jesteśmy po ślubie :-)
Z horrorami mam podobnie jak Ty, kiedyś oglądałam bez mrugnięcia okiem, teraz tylko jeśli Kogut jest obok mnie. Rano, ja wstaję ostatnia, najpierw buszują Kurczaki, potem Kogut robi kawę a ja dopiero otwieram lewe oko :-) Co do innych rzeczy, których nie wiedzą o mnie blogerki, to jest ich cała masa :-) Będę je ujawniać stopniowo w kolejnych wpisach, więc zapraszam do lektury :-) Pozdrawiam
Dzięki za nominację :) W wolnej chwilce się wyprodukuję :)
OdpowiedzUsuńPunkt 2 i 4 to również moje punkty :)
OdpowiedzUsuńJak jestem sama w domu to bez światła ani rusz! Horrory oglądałam z pasją przez całe swoje życie a od czasów ciąży normalnie się ich boję.
No i punkt 3, mam tak samo, kocham takie chwile tylko dla siebie, szczególnie o pranku kiedy z gorąca kawą mogę na spokojnie i po swojemu zacząć dzień, niestety na razie to ciągle w sferze moich marzeń bo dwójka moich dzieci wstaje przez 7 rano :( od 7 lat czekam na poranek tylko dla siebie...
No i punkt 5, mój synek (starszy) też był na naszym ślubie tyle, że miał wtedy 2 miesiące i łatwo nie było...
Dzięki za odpowiedzi, w sumie dobrze wiedzieć, że nie tylko ja boje się ciemności i horrorów po ciąży, coś w tym chyba jest(znaczy się w tej ciążowej zmianie myślenia), skoro niektóre z was mają to samo ;)
OdpowiedzUsuń